Z resztą sami zobaczcie...
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
Wszelkie prawa zastrzeżone |
A okazało się ,że na drzewie był ptak , który jadł owoce(rosnące jeszcze) z drzewa...
Wasz pies też tak kiedyś szczekał i wdrapywał się na drzewo ?(odp. w komentarzu)
Toż to pies bojowo-poszukiwawczy!
OdpowiedzUsuńArka tylko czasami pogoni za ptakiem, który wtargnie na jej teren. Tak to nigdy nie wspinała się na drzewa :)
Haha ,Amelcia ; d
OdpowiedzUsuńBroni drzewa.
OdpowiedzUsuńMój pies szczeka tylko na ptaki, które chodzą po ulicy. I nic więcej. A na drzewo tylko za kotem.
Tak, tylko mój pies szczeka na wiewiórki i koty których nie cierpi;)
OdpowiedzUsuńAmelka jest bardzo spostrzegawcza. Fajna notka, urocze zdjęcia;)
Pozdrawiam.
back in black.
Flaffy i Myszka nie zwracają uwagi na ptaki, mogłyby im pewnie z misek karmę wyjadać i nic by nie zrobiły, ale za to Flaffinka lubi pogonić koty. :)
OdpowiedzUsuńhehe :)
OdpowiedzUsuńNie, chyba że jej karzę gonić ptactwo, wtedy szczeka, ale to co innego ;)
Amelka jak zawsze słodka ;*
Pozdrawiam ;)
Jaka dzielna obrończyni ;)
OdpowiedzUsuńMój Dżeki nigdy się drzewami nie interesował, no chyba, że kot tam siedział. A tak to najdzielniej broni zabawek ;)
pozdrawiamy ;D
Heh, nie mój pies nigdy nie miał takich odjazdów;)
OdpowiedzUsuńZa to gdy jakiś ptak siedzi na ziemi to bez zawahania poluje na niego.
Mój ogólnie robi różne dziwne rzeczy . .
OdpowiedzUsuńA szczeka na wszystko XD
Może wyczuła coś intrygującego ;)
OdpowiedzUsuńMój pies poluje na muchy.
Moje psiaki nigdy tak nie robiły. Co najwyżej ruda ganiała ptaki:D
OdpowiedzUsuńCześć !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy , post :) .
jak i śmieszny ... :D
Proszę , abys weszła na mój blog ... będziesz OBSERWATOREM ? .Please .! ♥.♥
http;//cocker-spaniel-astin.blogspot.com/
ZAPRASZAMY ! ^^
Hey
OdpowiedzUsuńSuper post.
Ale Amelka jest spostrzegawcza.
Mój Cody kiedyś szczekał na drzewo ,bo była na nim wiewiórka.
Pzdr.
PS. Całuski dla ciebie i Amelci.
No w końcu doczekałam się postu o kochanej Amelce . ;] ! . Na początku myślałam ,że ona kota tam dorwała a nie ptaka . ;pp .I znowu ma inną obrożę i widzę ,że to na działce ? .
OdpowiedzUsuńten post mnie rozbawił do łez!
OdpowiedzUsuńMój nie raz po drzewie chodził. XD
OdpowiedzUsuńMojemu psu jeszcze nie zdarzyło się szczekać na drzewo, ale czasem szczeka na pniaki. Kiedyś na plaży szliśmy koło takiego dużego pniaka, a on tak szczekał, nie chciał iść, ale i bał się zbliżyć do tej pozostałości po drzewie.
OdpowiedzUsuńFajniuśki pościk i super zdjęcia ;))
hehe, Pusi się to jeszcze nie zdarzyło.
OdpowiedzUsuńFajny post, super blog i zapraszam na mojego nowego bloga:www.sweet-princesss.blogspot.com
Tak, wpatrywał się, szczekał i odbijał od niego, ale tylko wtedy, gdy na owym drzewie był kot :DD
OdpowiedzUsuńHehe, Pusi się to jeszcze nie zdarzyło.
OdpowiedzUsuńHehe:)
OdpowiedzUsuńAmelcia jest czujna.
Mój jeszcze ani razu tak nie robił xD
Pozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajnego masz pieska. :D
OdpowiedzUsuń