Dn.8.11.11r. wybiła Amelki godzina sterylizacji .
![]() |
Wszelkie prawa zastrzeżone Kilka minut po sterylizacji |
Po około 1,5h zadzwonił telefon . Jak najszybciej przyszłam do lecznicy . Poczekałam chwile w poczekalni i usłyszałam :
-"Nie chce wyjść z klatki"
-"Proszę zawołać Amelkę."
Ja ją zawołałam a ona tak trochę chwiejnie idzie w moją stronę i z głową nisko pokazuje ząbki ( zawsze tak robi jak przychodzę do domu , ona się na swój sposób śmieje , proszę nie mylić z agresją) . Nie zapomnę tego . Ten moment był cudowny!
Wzięłam ją na rączki i opatuliłam w kocyk i samochodem wróciliśmy do domu .
Sunia w pierwsze minuty w domu leżała i kręciła się (nie mogła znaleźć sobie miejsca )piszcząc , żal mi jej bardzo było , serce mi się "kroiło" , nie powiem były takie myśli czy dobrze dobrze zrobiłam czy źle , bo strasznie cierpiała :(
Wieczorem zaczeła wylizywać i wygryzać ranę , a my nie mieliśmy ani kołnierza ani ubranka ochronnego . Lecznice wszystkie w mieście były już zamknięte , żaden weterynarz nie odbierał . Całą noc na zmianę z rodzicami pilnowaliśmy by nie wygryzała rany...udało się . Rano jak najszybciej do lecznicy po kołnierz .
![]() |
Wszelkie prawa zastrzeżone W kołnierzu śpi =) |
Dzisiaj Amelka już chce skakać(nie pozwalamy) biegać i czuje się dobrze . Na razie podajemy jej jeszcze około 3-4 razy suchą karmę namoczoną z wodą , by się nie odwodniła .
![]() |
Wszelkie prawa zastrzeżone Czyści paznokcie . Na łapce ma wenflon. |
Gdy Amelka była operowana pojechaliśmy do sklepu zoologicznego i kupiliśmy jej nową zabawkę , a jest to szop piszczący z sznurkowym kółkiem firmy COMFY .
Dopiero dzisiaj jej dałam tą zabawkę , bo widze ,że juz lepiej się czuje i nie jest aż tak osowiała .
![]() |
Wszelkie prawa zastrzeżone Amelka z tą zabawką . Jaka mina... |
A tak wygląda ogólnie ta zabawka :
Mam jeszcze wiele wam do przekazania z przed sterylki . Także spodziewajcie się niedługo następnego posta .
Dziękuje Agacie która pomogła mi przed i po sterylizacji !
Amelka jest bardzo dzielna ;) Nie jeden pies by jej pozazdrościł :) Czekam na następnego posta! Trzymajcie się ciepło! ;) weethy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚliczne focie:D
OdpowiedzUsuńale to tak od razu po sterylce nie dał jej kołnierza ??
Pozdro:D
To dobrze, że już po. Niech Twój piesek wraca szybko do zdrowia i dochodzi do siebie. Tego jej życzę:)
OdpowiedzUsuńDodaję się do obserwatorów i mam nadzieję na to samo...
Super post, cieszę się, że z Amelką wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuńJak Wy daliście radę całą noc ją pilnować ?! ;o
OdpowiedzUsuńJa , a tym bardziej moi rodzice nie dali by rady.
No, to można tak uznać , że Twoje marzenie się spełniło , o sterylce Amelki
Zgadzam się z odpowiedzią po wyżej ; )
OdpowiedzUsuńFajny post i pozdrawiam ♥ .
Niech szybko wraca do formy!
OdpowiedzUsuńPogłaszcz ją ode mnie ;)
Ciesz się, że Amelka nic nie zjadła przed operacją, bo po głupim jasiu (jak napisałaś "pierwszym zastrzyku") byłoby co zbierać. Nic dziwnego, że warknęła, jest to odurzacz, po którym różne rzeczy mogła widzieć.
OdpowiedzUsuńA nie wiesz w końcu jaką narkozę jej dali? Czy drugi zastrzyk był tym wprowadzającym, czy dali jej w końcu wziewną?
Czasami podczas wybudzania psy mają wizje, wtedy najbardziej współczuję wetom, którzy muszą słuchać tych pisków...
Jakkolwiek słodko by wyglądała taka lampka z psa, szkoda, że nie dali ci kołnierza od razu - u nas już nawet nie pytają, tylko każą dopłacać :)
Na pewno będzie dobrze, nie martw się o nią. Gdy nie podaje się leków przeciwbólowych pies sam dozuje sobie ruch, by nie przesadzić.
Żeby jak najszybciej wróciła do siebie.;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że jest już wszystko w porządku.
Pozdrawiamy.
Myśle, że dobrze, ze zdecydowałaś sie na sterylkę . Życzę Amelce szybkiego powrotu do zdrowia :]
OdpowiedzUsuńDobrze, że Amelka czuję się już lepiej : )
OdpowiedzUsuńDzielna z niej dziewucha nie ma co ! : D
Trzymaj się ciepło i wracaj szybko do zdrowia Amelcio! Ucałowania ode mnie i Amoora : )
Biedactwo ale dobrze, że jest już lepiej:)
OdpowiedzUsuńTrzymam za nią kciuki żeby szybko doszła do siebie i czekam na kolejnego posta:D
Biedna ;(
OdpowiedzUsuńśliczne fotki
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas , new spot;]]]
Biedna Amelka.. dobrze, że już jest jej lepiej :)
OdpowiedzUsuńNajgorsze są te pierwsze 4 dni potem już jest lepiej ;D
A tak w ogóle to ta zabawka jest świetna podoba mi się bardzo.. Amelka dostała wspaniały prezent :)
Pozdrawiamy.
Dobrze, że teraz już prawie wszystko w porządku. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że już po wszystkim :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia... ;) i życzę powrotu do zdrowia.
________________
caviki.blogspot.com
Amelka dużo przeżyła, ale już wszystko dobrze ;]
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ;p
mam nadzieję że Amelka będzie już niedługo tym samym radosnym psem co była :) bo nie wiem czy po sterylizacji zmienia się charakter czy też nie, ale też zastanawiamy sie nad tym z moją sunią .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Albo mi się zdaje albo tylko suczki potrzebują kołnierzy po sterylizacji.
OdpowiedzUsuńTrochę Ci zazdroszczę, bo mój pies dopiero normalne zaczął się zachowywać tydzień po.
_____________________________________________
Razem ze zwierzakami życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
PS; Fajne zdjęcia.
Kołnierz fajna rzecz! Psiaki słodko w nich wyglądają. Wiem bo moja psina baaaaaaaaaardo długi czas chodziła w kołnierzu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i powodzenia !
To dobrze, że jest dobrze ;)
OdpowiedzUsuńCałą noc nie spać to szaleństwo pewnie rano padłaś ze zmęczenia :) Nie śmieje się ale i tak to męczarnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia :)
Nie już nie daje . Daje inną (nie ma nazyw ) Ale pójdę do weta po acane . PS śliczna Amelka . Bardzo dzielna ! . Dziś będę pisać o dzisiejszych przygodach :) . No ale muszę po nie iść :) Heh . Idę z nim na wycieczkę , a potem to opiszę :)
OdpowiedzUsuńLana Owczarek Niemiecki - wszystko dla dobra suni ;) Rano byłam zmęczona strasznie ,ale i tak w dzień nie spałam . Wieczorem następnego dnia (po dyżurze) o 21:00 już padłam ze zmęczenia .
OdpowiedzUsuńDobrze , że ją wysterylizowałaś . Dzielna suka :) Pozdrawiamy i zapraszamy do nas: http://bloog-o-nas.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDzielna suka :) Dobrze , że ją wysterylizowałaś , po co niepotrzebny kłopot ze szczeniakami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy .
Rzeczywiście może i podczas sterylki cierpiała i rozumiem, że było Ci jej szkoda, ale będziesz miała już tak jakby spokój. Nie będzie trzeba męczyć się z cieczką suczki i jej samej będzie z pewnością łatwiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie http://wwwjaiomnieblogspotcom.blogspot.com/, Kinga ( Faithful z zapytaj ).
Super Amelka !
OdpowiedzUsuńKochany psiak z niej ;)
Ja też sterylizowałam swoją sunię. Moja też nigdy w życiu nie warczała tylko wtedy kiedy miała sterylizację. Ucałuj Amelkę ode mnie. I wpadnij do mnie jeśli masz ochotę :)
OdpowiedzUsuńhttp://nikkimoimskarbem.blogspot.com/
Amelcia dostała wspaniały prezent ;)
OdpowiedzUsuńDzielna suczk.
pozdrawiam i zapraszamy do nas.
http://male-serduszko.blogspot.com/(nowy post).
Świetnie, że już po sterylce.
OdpowiedzUsuńJa był nie upilnowała psa w nocy, a moi rodzice to w ogóle. Dziwię się, że nie dostałaś kołnierza od razu.
Pozdrawiam.
Pamiętam jak moją kotkę sterylizowałam:)
OdpowiedzUsuńDobrze że już po,ponieważ wysterylizowany zwierzak naprawdę potrzebuje wiele uwagi.
Dzięki za kom
OdpowiedzUsuńPozdroo...