piątek, 14 października 2011

Rozmnażanie kundelków TAK czy NIE ?






Post dzisiejszy pragnę poświęcić kundelkom ,gdyż one zasługują tak samo jak rasowe psy na dom.
Dużo jest kundelków poprzez nieodpowiednich ludzi ....







Dużo osób twierdzi ,że rozmnażanie kundelków jest dobre ,ale są też ludzie przeciwni temu . Chciałabym "pokazać" wam jak to wygląda z dwóch stron .
   Ludzie którzy są za rozmnażaniem kundelków twierdzą ,że kundelki to "fajne" i kochane psy . Niektóre mają ładnych kolor umaszczenia , miły , zabawny charakter i dlatego chcą je rozmnażać. Rozmnażają je też dlatego ,że ktoś z rodziny chce pieska za którego nie będzie musiał wydać dużo pieniędzy , bo "to tylko pies , który po jakimś czasie zdechnie" . Często kryją sukę z psem sąsiada  ,który na ogół wydaje sie spokojny . Właściciel suki nie wie ,że pies sąsiada jest agresywny . Jego agresja objawia sę co jakiś czas , gdyż jest przywiązany do łańcuchem do budy . Suczka w końcu urodziła szczeniaki . Przecież są takie "słodkie" , malutkie , kundelki potrzebują też domu. Szczeniaki są odchowywane w domu z dziećmi . Ludzie za kilka złotych wybierają szczeniaka . Po kliku dniach okazuje się ,ze jeden ze szczeniaków ma tasiemca , pchły oraz nużeńce , ludzie wydawają setki złotych by wyleczyć . Po jakimś czasie udaje się wyleczyć szczeniaka . Szczeniak ma juz 7mies. Szczeka na rowerzystów , łapie za nogawki , warczy na ludzi , w domu pilnuje swoich rzeczy , a jak właściciel chce mu zabrać to go gryzie i warczy . Stało się ,że kilkakrotnie ugryzł dziecko i w końcu trafił do schroniska . Staje sie smutny , bardziej agresywny , nieufny wobec obcych . Nie nadaje sie do adopcji . Zostaje uśpiony .
   Drugi z miotu szczeniak trafił na wieś , gdzie biega spuszczony ze smyczy po podwórku . Właściciel tego psa ma też suczkę (kundelek) . Suczka przy cieczce zaszła w ciąże i urodziła 8 szczeniąt . Właściciel zostawił sobie jedną suczkę , bo jak twierdzi jest mała i ładna . Oddał ludziom tylko 3 szczeniaki , resztę musiał wygnać , bo nie było kopców . Szczeniaki po roku które wygnał maja następne szczeniaki . Po 3 latach może być około 60-80 kundelków . Nie tylko jedna osoba to robi , lecz tysiące ludzi twierdzi ,że nic się nie stanie jak się raz rozmnoży suczka . Dlatego tyle jest psów w schroniskach , bo ludzie rozmnażają je nie wiedząc jakie mogą potem byc tego konsekwencję .

Jest pełno psów w schroniskach w TYPIE rasy Pinczer miniaturowy . Proszę adoptujcie ,a jeżeli nie chcecie adoptować to kupujcie z rodowodem z sprawdzonej hodowli.
Oto zdjęcia psów do adopcji ,jeżeli chcecie zaadoptować to piszcie na e-mail :
kasia.t@przytulisko.glowno.pl


Psy są z miejscowości : Poznań

Sara


Brenda
Brenda to kilkuletnia, przyjacielska suczka. Zawsze, gdy wchodzimy do Przytuliska, Brenda wesoło nas wita, chce,żeby ja głaskać. Lubi inne psy, jest łagodna. Jest po sterylizacji.

Brenda , Sabinka i Inne



22 komentarze:

  1. przydatny i interesujący post !!!
    mam nadzieję że ktoś kto rozmnarza nierasowe pieski porządnie się zastanowi nad "słodkimi malutkimi szczeniaczkami mojej własnej suczki" bo pies to nie jest maskotka tylko żywe czujące stworzenie i niewolno im marnowac życia na siedzenie przy budzie czy latanie od wsi do wsi w nadziei że uda się zdobyc coś do jedzenia !!!

    ROZMNARZAJĄC KUNDELKI LUB PSY W TYPIE RASY MIEJMY ŚWIADOMOŚC ŻE ODDANIE KOMUŚ PIESKA NIE JEST PROSTE I ROZMNAżAJĄC SWOJĄ SUNIĘ NALEŻY MIEC MINIMUN 10 NABYWCÓW SZCZENIACZKÓW (i to nie takich jak koleżanka która chce szczeniaczka ale nie wie jeszcze czy rodzice też go chcą )








    pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to właśnie jest.Najwięcej rozmnażanych kundelków jest na wsi.Mój Szupi pochodzi z takiego miejsca,że co cieczka szczeniaczki.Na pewno byłby już w schronisku gdyby nie Ja.Tego nie da się zwalczyć,ludzie rozmnażają i będą rozmnażać.W Typie Pinczera jest masa psów,dlatego że właściciel chcę stworzyć tak zwanego "ratlerka".Bardzo dobrze napisane,pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post!
    I zupełnie się z tym zgadzam!
    Kundelki są tak samo ładne jak rasowe psy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ależ to bardzo przydatny post !Niestety, ale to nie tylko kundelki są rozmnażane i wyrzucane lecz teraz na ulicy można znaleźć różne psy od huskych do onków :(Ludzie są tak w tych czasach tak okrutni i bezmyślni, że aż nam wstyd powinno być :(

    OdpowiedzUsuń
  5. kundelki są lepsze od rasowych nawet , ja miałam już nie jednego kundelka i są bardziej fajniejsze niż rasowe ale bardziej kocham kundelki bo są milsze ..... i każdy pies jak i inne zwierzęta zasługują na dom;]
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas.;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Kundelki są wspaniałymi psami. Każdy jest inny, nigdy nie można do końca przewidzieć jego wyglądu czy charakteru w dorosłości, są jedną wielką mieszanką. Ale jest ich tyle w schroniskach, że nie potrzeba nowych, wystarczy pojechać do najbliższego i przejść się po boksach. Los niektórych nie jest tak okrutny jak piszesz, zdarzają się też historie z happy endem.

    Sama miałam już 4 kundelki, każdy był wyjątkowy na swój sposób. Choć charakterami przyćmiewały czasami niektóre rasy, nigdy nie rozmnożyłabym ich. Zbyt wiele innych czeka na dom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesujący post.
    Nie zawsze jest tak jak napisałaś, czasem po prostu ten kundelek sobie jakoś spokojnie żyje u ludzi, którzy zielonego pojęcia o psach nie mają. Nie i jeszcze ile szczeniąt jest zabijanych, bo nie ma co z nimi zrobić. Nie powinno się rozmnażać kundli, nie dlatego że są gorsze tylko jest za dużo!

    OdpowiedzUsuń
  8. A ty jak zwykle przedstawiłaś wszystko subiektywnie.
    Po pierwsze: największe rozmnażanie kundelków to nie miasta, ale wioski. Nikt nie kryje tam, bo ktoś inny chce psa - tam po prostu jak już są szczeniaki to się je oddaje. Za darmo.
    Kundelki SĄ zdrowsze, niezaleznie od tego co starają się wmówić fanatycy od r=r. Powodem takiego stanu jest po pierwsze dobór naturalny - kryje samiec, który przebije się przez inne samce do suki. Przy takich walkach czasami inne psy - słabsze - tracą życie, inne znowu nie kryją wcale, bo nie ma takiej opcji. Szczeniaki, które się rodzą muszą radzić sobie same. Słabe umierają = słaby materiał nie jest przekazywany dalej. Nikt takiemu psu nie zrobi na siłę hodowlanki, bo ma cztery łapy i piękne eksterier. Niech zabrzmi to okrutnie - dzięki Bogu.
    Po drugie - duża różnorodność genetyczna. Nie ma sytuacji, jak kiedyś w WlkB z którąś rasą (buldożki?mopsy?), że na wyspach było 5tys psów, ale tak na dobrą sprawę genetycznie było ich 50.

    Szkoda mi kundelków w schroniskach, tak samo jak szkoda mi znajdujących się tam mieszańców, rasowców, wtypowców. I chociaż z jednej strony kręcę nosem na amerykański system panujący w schroniskach, z drugiej zdaję sobie sprawę, że usypianie psów agresywnych, nie nadających sie do adopcji, schorowanych czy po prostu cierpiących byłoby najrozsądniejszym wyjściem w przypadku polskich schronisk.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bayoo- a właśnie ,że nie przedstawiłam tego subiektywnie . Właśnie mylisz się . Zazwyczaj jest tak ,ze kryją bo ktoś chce . Nie pisałabym tego gdybym nie wiedziała . Znam kilka wsi i wychodząc na drogę rozmawiam z ludźmi (tak rozmawiam , gdyż zazwyczaj wioski/wsie są małe i każdy sie zna)i oni nie wiedzą co to R=R i dla nich nie jest coś złego ,że rozmnożą sunie z psem sąsiada(lub swoim) by wnuczka czy ktoś z rodziny miał psa .
    Za darmo to oddawają rodzinie a tak to sprzedawają za 30-60zł .
    Dobór naturalny tak ,ale w naturalnym środowisku a nie tak ,że sąsiadka daje do sąsiada suczke by jego pies ją pokrył . Wtedy to nie jest juz dobór naturalny . I nikt nie bada psychiki jak już pisałam w poście i agresywny pies sąsiada daje złe geny szczeniakom .

    Zagdzam sie z Tobą ,ze agresywne psy znajdujące się w schroniskach powinny być usypiane ,ale przed tym powinien spróbować socjalizować ich behawiorysta , chodź to byłoby kosztowe dla schroniska .

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda że napisałaś tylko w wsiach,bo przecież "mało" jest szwendających się burków,które latają po dużych miastach i szukają w śmietniku jedzenia:)

    Moim zdaniem więcej rasowych psów jest chorowitych,patrząc na moje doświadczenie,ale pomińmy to.Rzadko kiedy widzę kundelki po 60 zł,no chyba że w schronisku,wtedy płaci się około 30 za SZCZEPIENIA nie za PSA.

    Zgadzam się z Tobą,niestety ludzie rozmnażają swoje psy,psy głodują jest ich coraz więcej i trafiają do schronisk...ale,jeżeli tak jak już powiedziałaś Ci ludzie nie wiedzą co to R=R , nie wiedzą jakie są sytuacje schroniska itp,dlatego to tak później wygląda...

    Kundelki to wyjątkowe psy i polecam wszystkim,bardzo mądre,wierne i wyjątkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rudnia-wiesz co to zależy . Jeżeli tak jak pisze a tak jest w większości około 80% ,że suczka zostaje zapłodniona z psem sąsiada a one zazwyczaj nie są badane ani nic to wtedy szczeniaki rodzą się chore . Jeżeli patrzymy na hodowle ZKwP to oczywiście z 50% hodowli źle dopiera partnera do swojej suni lub psy nie mają odpowiednich badań by mieć pewnosć ,że szczeniaki urodzą się zdrowe .
    Jeżeli chodzi ogólnie o rodzenie się chorowitych psów w hodowlach czy na wsiach to większa ilość jest na wsiach .
    Jeżeli na wsi taki w miare dobry człowiek sprzedaje szczeniaki to one są odrobaczone i chociaż raz zaszczepione na choroby zakaźne i wtedy te 30-60zł bierze by mu się zwróciło jak i koszt żywienia .

    Napisałam o wsi bo więcej tam jest kundelków rozmnażanych niż w miastach . W miastach sa rozmnażane pseudo rasowe psy a to juz co innego...

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety tak się dzieje, że nieodpowiedzialni ludzie "hodują" psy. Jednak lepiej aby ktoś juz kupił za te kilka zł szczeniaka niż aby potem maleństwo trafiło na ulice lub do przytuliska.
    Mieszkam blisko poznańskiego schroniska, często koło niego przejeżdżam rowerem lub idę na spacer z psem i wtedy słyszę jak psy rozpaczliwie szczekają lub piszczą. To na prawdę straszne ;<

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój post jest bardzo interesujący i pouczający. Miło się go czytało, ale pewnie nie jednej osobie w oku zakręciła się łza, kiedy czytała o tych biednych porzucanych co roku psach. Nie ma co ukrywać, ale jest to smutne. Mam nadzieję, że ludzie niegdyś rozmnażający kundle trafią na Twojego bloga i przejrzą wreszcie na oczy.
    Pozdrawiam, użytkowniczka Veinte z zapytaj. http://zapytaj.onet.pl/Profile/user_883315.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja was odwiedzam, że tym, że czytam, a nie komentuję, jak zresztą wiele blogów.
    Jeśli chodzi o krycie suczki "bo znajomi chcą pieska" - niesamowicie irytuje mnie to stwierdzenie. Powoływanie na świat kolejnych szczeniąt rasy nieokreślonej zabiera psom które JUŻ SĄ na świecie kolejne domy.
    Na wsiach raczej nieprędko coś się w tym kierunku zmieni, ludzie nie mają pojęcia o kastracji, nikt by się nie fatygował, żeby psa poddać takiemu zabiegowi, nikt by na to nie dał pieniędzy. Choć sama mieszkam na wsi, u mnie przede wszystkim przeważają samce. Ale też zdarzały się nieraz mioty po psach bardzo w typie, którym bliżej do kundla niż do psa rasowego. Oczywiście zapewne dlatego, że "znajomi chcieli".

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo interesujący post.
    Tak racja zazwyczaj jest tak bo ' znajomy chce ' , ale też są wypadki ' nie będe tego psa sterylizowac przecież to tyyyle pieniędzy '. Niestety takie są realia przynajmniej na wsi ( sama mieszkam ).
    Dużo lata tu też psów bezpańskich które się rozmnażają.
    Albo ludzie wyrzucają psy z cieczką grr ; /
    Super, że chcesz pomagać w adopcjach!
    Sama znieram pieniądze dla schroniska : )

    OdpowiedzUsuń
  16. Super post ! dlatego popieram r=r ! zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo interesująćy post całkowicie się z tym zgadzam.
    Dziękuje że mnie odwiedziłaś jako pierwsza osoba tyle na to czekałam,jeszcze raz serdecznie dziękuję.
    Również dodałam do obserwowanych.
    Zapraszamy do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Baardzo ważny post, jak pewnie wiesz ja sama jestem przeciwna rozmnażaniu kundelków...
    Mam nadzieję że kiedyś dzięki ludziom, którzy próbują coś z tym zrobić, a sama do nich należysz, to się zmieni.

    Pozdrawiam i dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzeczywiście masz racje.
    Pozdrowionka dla ciebie i Amelki!
    PS.: Zapraszam do mnie !

    OdpowiedzUsuń
  20. Podobno kundelki są mądrzejsze od rasowców.A ja uważam że mają jednakowy iloraz inteligencji.Oczywiście nie które więcej nie które mniej, ale np.pies mojego sąsaida.Rasa:Owczarek Niemiecki z rodo.i co?sąsiad musi iść z batem, żeby pies wszedł do garażu.Nie zadaje się z nim ale widzę to jak tylko idę z Pusią w pola.On jest okrutny dla zwierząt.A ten owczarek nie ma zbyt dużo mózgu.Jak był mały to uczyli go przychodzenie na zawołanie dotychczas go uczą i nic.
    Więc każdy pies zasługuje na miłość:)
    Pozdro:))

    OdpowiedzUsuń